Impreza integracyjna, firmowa dla Komputronik w hotelu Ossa

Po wspaniałym wieczorze tematycznym zakończonym o późnych godzinach wieczornych przyszedł czas na część plenerową. Pogoda podczas montażu urządzeń nie napawała optymizmem. Na szczęście na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem zabawy miejsce chmur na niebie zajęły promienie słoneczne. O umówionej godzinie było więc wszystko gotowe. Zarówno sprzęt, dmuchane atrakcje, konferansjer i co najważniejsze ładna pogoda. Uczestnicy zabawy podzieleni zostali na kilka rywalizujących ze sobą zespołów. Ich pierwszym zadaniem było nadać nazwę swojej drużynie. Pomysłowość zawodników przeszła nasze najśmielsze wyobrażenie. Proszę nam wierzyć, samo wymyślanie nazw drużyn potrafi być doskonałym elementem integrującym pracowników. Uczestnikom eventu rozdaliśmy specjalne mapki zawierające harmonogram imprezy. Całość zabawy komentował nasz konferansjer. Jego obecność przy większych realizacjach jest wręcz obowiązkowa. Największym powodzeniem cieszyły się mecze rozgrywane na arenie xtreme. Zawodnicy skupili się na rozgrywkach w mega pikarzyki, koszykówkę oraz siatkówkę. W przerwach pomiędzy meczami na arenie xtreme, uczestnicy eventu podejmowali rywalizacje na innych dmuchanych atrakcjach. Wspinanie się na szczyt naszej dmuchanej ścianki wspinaczkowej najlepszym alpinistom zajmowało około 2 minut. Pokonanie toru przeszkód boot camp w formie sztafety drużynowej także nie przekraczało kilkudziesięciu sekund. Świadkami dłuższych potyczek byliśmy podczas zabawy na dmuchanej kuli demolce. Tutaj drużyny zbijały się do ostatniego zawodnika stojącego na specjalnej platformie. Nie jest to łatwa zabawa. Wymaga od zawodników sprytu, siły i przede wszystkim współpracy. Wyraz indywidualnym umiejętnościom zawodnicy dawali podczas zabawy bungee run King Kong oraz ujeżdżaniu mechanicznego byka rodeo. Zbieranie owoców z palmowego drzewa oraz umieszczanie ich w specjalnym koszyku stało się hitem eventu. Zabawa przy bungee run King Kong na pewno będzie tematem rozmów w firmie jeszcze przez długie dni. Z punktu widzenia postaw socjologicznych najciekawszą zabawą był Pit stop. Kobiety chętnie podejmowały rywalizacje z mężczyznami w zmianie opon na czas. Panowie natomiast za punkt honoru stawiali sobie wyjście obronną ręką z tej rywalizacji. Jaki był wynik? To niech zostanie naszą słodką tajemnicą. Po kilku godzinach rywalizacji zawodnicy udali się na zasłużony odpoczynek. Podczas uroczystego zakończenia eventu w towarzystwie wyśmienitych dań serwowanych przez szefa kuchni, pogratulowaliśmy zawodnikom pięknej rywalizacji oraz nagrodziliśmy najlepsze zespoły.